Breaking dawn

Red Mist.

O tak, to było słodkie.
Fajne też było, jak Bella ćwiczyła z Zafriną rozciąganie swojej tarczy.

Fonti

i fajne było jak Emmet i Jasper zabierali Edwarda na wieczór kawalerski ^^

Fanpire

Oj tak.
''-Jasper?A jak spędzacie wieczór kawalerski?Idziecie do jakiegoś klubu ze striptizem?''

twilightowa;

Przed świtem wymiata - 7 razy przeczytałam xDD

Sonna94

Ja tam popieram Vampirową, gdzieś na początku pisała, że druga księga jest ble, ja w ogóle ledwo przez nią przebrnęłam, nudziła mnie, przemyślenia Jacoba- umieram z nudy, wpojenie: musieli to jakoś zakończyć, żeby wszyscy żyli długo i szczęśliwie, łącznie z "głównym poszkodowanym". Ale i tak nie za super, mogli zrobić, nie wiem, wielka miłość J. i Leah albo coś, bo tylko ona została bez partnera. Heh, najlepszy był prolog II księgi.

Fonti

o tak xD prolog rozwala Laughing

błagam zmieńcie nazwę tematu z "down" na "dawn" bo to jest oczojebne
z góry dziękuję Mr. Green

Ginny

Eee tam. To moja ulubiona część. I uważam, że Księga Jacoba nie była taka zła. Pokazywała (jak epilog w Zaćmieniu) jak to wszystko wyglądało z jego strony. Na początku to wpojenie też mnie strasznie zdenerwowało, ale potem uznałam, że oboje mogli trafić naprawdę dużo gorzej. A tak wszystko skończyło się dobrze i nawet Jacobowi się poszczęściło. ^^

Natt

ja teraz jestem w ostatnim rozdziale księgi Jacoba i nie mogłam z tego momentu, jak Rosalie dała mu miskę dla Azora <hahahahah>

Emkefał

Koszmarna część, nienawidzę jej z całej duszy i z całego serca. Najgorsza ze wszystkich. Niby meyer powinna poduczyć się trochę pisać, ale ciągle jej to nie wychodzi. Jest straszliwie przewidywalna, po 100 stronach właściwie znam całą książkę. Idiotyczne pomysły - ciąża, wpojenie. Fuj. Nie wiem co wy w niej widzicie, doprawdy. /Panna K.

Ginny

Po prostu nam się podoba. ;P

Natt

właśnie.

Agnes

A mi sie niestety ta część najbardziej nie podoba. Wszystko zakończyło się zbyt słodko i cukierkowato. Pomysł z ciążą niestety najbardziej mi nie pasował. Nessie wiadomo idealne dziecko, idealnych rodziców z wspaniałaym darem. Mogli chociaż sobie ten dar darować. Wtedy byłaby jeszcze jakaś taka bardziej namacalna. Wpojenia nie moge zdzierżyć, ale jakoś cóż przetrzymam. Chociaz bardziej Jake'a przy boku Leah był widziała. Walka z Volturri a raczej brak walki. Troche krwi mogłoby sie polać ale sie nie polało. Ogólnie nie jestem na nie bo II księge kcoham, bo lubię postać Jake'a. Najlepiej mi się akurat tą księge czytało. Były fajne momenty tez w IIIksiędze ale skończyło się zbyt cukierkowato jak dla mnie.
Ale Meyer miała taki pomysł i tak jej wyszło. Nie jestem na nie, ale kilka rzeczy bym zmieniła gdybym mogła.

Rosalice

Mi się najbardziej podobał "Zmierzch". ;D
Drugie miejsce ma "Przed Świtem".
Najbardziej nie podobał mi się "Księżyc w Nowiu", ale to przez moje uprzedzenia do Jacoba Very Happy